II kolejka: Ekipa Pana Lee – Onduline

Ekipa Pana Lee 3 - 0 Onduline
30 mar 2015 - 21:00Wola Chorzelowska 56B, KoloRado, Hotel Rado

1:0 Kamil Pydych – 3 min
2:0 Jakub Juras – 25 min
3:0 Kamil Pydych – 39 min

Ekipa Pana Lee

1. Marcin Kowalski (br)
4. Jakub Juras
5. Bartłomiej Krzystyniak
7. Kamil Pydych
8. Mateusz Podstolak
9. Kamil Hul
10. Patryk Krzystyniak
13. Grzegorz Trela ŻK
14. Arkadiusz Midura
15. Jakub Krzystyniak

Onduline

1. Miłoś Andrzej (br)
2. Cisło Mateusz
3. Lesniak Bogumił
5. Krakowski Łukasz
7. Micek Tomasz
8. Misztal Robert
9. Skwara Daniel
10. Skwara Mariusz
11. Krężel Mateusz
16. Styczyński Artur ŻK
17. Indyk Marcin

MVP Meczu

Marcin Kowalski – Ekipa Pana Lee

Czapki z głów przed Marcinem Kowalskim

Bezwzględnie najlepszy mecz tego wieczoru, który przyćmił zapowiadany na hit kolejki mecz Wielka Pardubicka – Kirchhoff.

Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie, a o tym że zwyciężyła Ekipa Pana Lee zdecydował brak skuteczności zawodników Onduline.

Mecz rozpoczął się od wysokiego pressingu zawodników gości, ale to EPL strzeliła bramkę. Zdobył ją Kamil Pydych po świetnym podaniu Kamila Hula.

Od tego momentu na boisku gra toczyła się głównie pod bramką EPL. Zawodnicy Onduline, dwoili się i troili, obijali słupki i poprzeczki ale bramki zdobyć nie potrafili. Kapitalną partię tego dnia grał bramkarz EPL Marcin Kowalski, który nie raz ratował swoją drużynę przed utratą bramki. O tym w jak świetnej dyspozycji był tego dnia Marcin Kowalski i jak wyglądał przebieg spotkania niech potwierdza fakt, że bramkarz EPL został wybrany zawodnikiem meczu.

EPL ewidentnie tego wieczoru gra się nie kleiła, ale to głównie za sprawą dobrze zorganizowanej gry ekipy gości, która cały czas starała się odbierać piłkę już na połowie przeciwnika. Jednak na minutę przed końcem 1 połowy EPL wyprowadziła jedną z nielicznych kontr po której podyktowany został rzut wolny tuż przy linii bocznej. Sprytnie rozegrany rzut wolny i było 2:0, dobrym mierzonym strzałem popisał się Jakub Juras. Zamiast remisu widniał wynik 2:0.

Po zmianie stron obraz meczu nie uległ zmianie Onduline atakował, ale do przysłowiowej sieci nic nie chciało wpaść. Za to znowu wpadło do bramki bronionej przez Andrzeja Miłosia. Indywidualną akcję Kamila Hula na bramkę zamienił Kamil Pydych.

I w tedy stało się faktem, że EPL tego meczu już przegrać nie może. Wynik spotkania 3:0 dla EPL, ale zawodnicy Onduline, pokazali, że w ostatecznym rozrachunku mogą walczyć o zwycięstwo w rozgrywkach.

Relacja wideo i wywiady