1:0 Grzegorz Stopa – 2 min
1:1 Jarek Lis – 8 min
1:2 Dawid Chruściel – 16 min
2:2 Mateusz Dopart – 22 min
3:3 Mateusz Dopart – 24 min
3:3 Babula Jarek – 25 min
3:4 Kamil Rado – 26 min
3:5 Babula Jarek – 28 min
4:5 Tomek Kłaczkowski
5:5 Mateusz Dopart
6:5 Grzegorz Świątek
7:5 Grzegorz Lasek
8:5 Paweł Korpanty
8:6 Kamil Rado
9:6 Tomek Kłaczkowski
10:6 Bartek Cisło
10:7 Kamil Rado
Hotelboys
1. Wajda Andrzej (br)
6. Babula Jarek
7. Dawid Chruściel
11. Sylwek Dabrowski
13. Marek Staniewski
15. Damian Kasprzak
16. Kamil rado
17. Andrzej Małek
18. Jarek Lis
Kirchhoff
3. Grzegorz Lasek
4. Przemysław Suchy
7. Mateusz Dopart
9. Grzegorz Świątek
10. Tomasz Kłaczkowski
11. Bartosz Cisło
12. Piotr Bachan (br)
19. Paweł Korpanty
20. Gregorz Stopa
MVP Meczu
Bartosz Cisło – Kirchhoff
Kirchhoff znów wygrywa
Czerwona latarnia ligi czyli drużyna Hotelboys stanęła naprzeciwko zespołowi, który w ostatnim swoim meczu pokonał jednego z faworytów Ekipę Pana Lee.
Wynik wydawał się z góry przesądzony, ale, że mecz meczowi nie równy przekonali się piłkarze Kirchhoffa.
Drużyna Hotelboys, do której jak to powiedziała jedna z kibicek lepiej pasowała by nazwa „Panowie z brzuszkami” dzisiaj chyba dźwigała mniej kilogramów bo zawodnicy tej drużyny rozegrali niezły mecz.
Niedosyt pozostanie bo mecz przegrany, a remis chyba był w zasięgi HB, chociaż patrząc z drugiej strony można było odnieść takie wrażenie, że piłkarze Kirchhoffa, gdy tylko czuli że 3 punkty mogą im się wymknąć natychmiast przełączali się z benzyny na nitro i szybko odrabiali straty.
HB nadal pozostają jedyną drużyna bez zwycięstwa, a Kirchhoff pokazał, że nawet w nienajlepszej dyspozycji potrafi wygrywać.
Relacja wideo i wywiady